wtorek, 22 stycznia 2019

Requiescat in pace

Witam,
Ostatnim jestem sojusznikiem politycznym śp. Pawła Adamowicza, zabitego Prezydenta Gdańska. Morderstwo, które nastąpiło nie znajduje jednak cienia usprawiedliwienia, przeciwnie: zasługuje na najcięższe potępienie. Przypomina zamach na Prezydenta Narutowicza, którego też dopuścił się maniak nienawiści. Nie sposób nie wołać- nie o odpowiedzialność jakiegoś przedsiębiorcy ochrony, wprost: gdzie były służby publiczne? Czy w Gdańsku nie ma straży miejskiej? Zabicie każdego Człowieka jest zbrodnią, której nic nie usprawiedliwia (poza kontratypem), ale tu doszło do demonstracji bezprawia. Dziś brak skutecznej i równie demonstracyjnej reakcji ustawowej. W przeddzień Święta Nawrócenia Świętego Pawła wspominam, że niedawno kanonizowany Papież Paweł VI- Imiennik Zamordowanego, też doświadczył takiego ataku, o czym mniej wiadomo niż o zamachu na Św. Jana Pawła II. Na Filipinach zamachowiec zaatakował Go, także nożem. Przez Niego modlę się za Duszę śp. Pawła Adamowicza i o porządek elementarny. Pamiętam jednak, że niczyje życie nie będzie nietykalne jeśli czyjekolwiek się podważa. Kult przemocy- szczególnie w mediach, dopuszczenie aborcji na żądanie, eutanazji, zamarzania bezdomnych to klucz dewaluacji Życia. Wtedy zabójstwo staje się jedną z metod 'dyskursu'. Każdego z nas ten 'argument' może spotkać. To pytanie nie do potencjalnych sprawców, a do potencjalnych Ofiar- na co czekam?
Łódź Bałuty, 23. stycznia 2019 r.