piątek, 14 grudnia 2018

Do Pani Barbary Nowackiej


Proszę Pani,
            Zwracam się do Niej w trybie otwartym, wszakże sama Pani publikuje Swe determinaty dla rzeczywistości społecznej  i rości publicznie o tych poparcie.
            Jest oczywistym, że moje odniesienie mieści się w stanowczym sprzeciwie do, pozornie nagłej, kampanii nienawiści względem śp. Księdza Henryka Jankowskiego, zmarłego w 2010 r. Kapłana Archidiecezji Gdańskiej, światowej Sławy społecznika, orędownika godności ludzkiej jako dobra genetycznego, niezależnego od jakiejkolwiek kondycji politycznej czasu i nastroju miejscowego. Godności, która jest jedna, wyłożona w Słowie Stwórcy Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam. Myśl Boską pragnie kontynuować aktualny państwowy Akt Zasadniczy w tego art. 30, lecz interpretacja zaangażowanych w reżyserię codzienności, w tym Pani, zmierza ku przekonaniu, że interpretator wie lepiej czym jest Godność, od Jej Dzierżyciela, o Dawcy nie wspominając, szczególnie w momencie gdy wyrazem grzeczności dla Boga zdaje się być pomijanie Jego Istnienia i Sprawstwa.
            W Swym niedawnym przedłożeniu dla portalu WP (z 7. grudnia br.) wykazała Pani, że sama osoba ‘pana Jankowskiego’, a szczególnie Jego rzekome przestępstwa w istocie niewiele Ją obchodzą. Nie dziwię się, Księdza Jankowskiego w życiu Swoim Pani nie spotkała, śmiem przypuszczać, że w czasie Jego duszpasterskiej i ogólnopublicznej aktywności nie miała Pani na tej temat szerszej orientacji, innej przynajmniej niż komentarze do komentarzy w okresie postępowania przygotowawczego z inspirowanych wyłudzeniami oszczerstw w 2004 r. Potwierdziła Pani natomiast moje niewzruszone przekonanie, że zaiste niepospolita Postać +Księdza Henryka Jankowskiego, Jego standard Słowa-twardego, otwartego, pewnego Swej racji, Jego stosunek do dóbr materialnych, jako narzędzia godnego powagi i odwagi stosowania w słusznym celu, Jego gest patronalny w myśl zasady darmoście otrzymali, darmo dawajcie, jest dla bliskiego Jej środowiska politycznego zwykłym narzędziem.
            Narzędziem do obrzydzania religii i tożsamości katolickiej, ale Tym którzy są w stanie być na to podatni, którzy (a jest Ich wielu) ulegną temu co ‘głośniej’ i z silniejszą demagogią. Bogaty ksiądz, mieszający się w politykę, a do tego zboczeniec, nie jakiś tam miły gej, a pedofil, jako makieta prowokująca nienawiść do Kościoła, czyli Boga, czyli Człowieka, toż to mechanizm, tak sprytnie prosty, że sam diabeł musiał wpaść na taki pomysł, i to dość skutecznie.
            Po co? Diabeł wie, że dziel to rządź, więc dzieli, jątrzy. Tu opowiada Pani czułe słówka o młodych chłopcach, którzy podawali alkohol, a 6. stycznia, w Uroczystość upamiętniającą Mędrców ze Wschodu, którzy przyszli aby oddać pokłon Mądrości Stworzenia, rozpocząć ma m. in. Pani zbierać podpisy pod jakąś formą inicjatywną ku likwidacji, potwierdzonego także świecką Konstytucją, chrześcijańskiego dziedzictwa Narodu, pod hasłem ‘rozdział Kościoła od państwa’. Jakiego Kościoła? Czy tego, który Polsce przyniósł uniwersum etyczne, alfabetyzację i obecność w światowym rozwoju nauk i technologii, solidarność pokoleń, grup społecznych, tradycję wieków, świadomość, że jeśli jest na Ziemi centrum to nie narzucone, a zaproszone-wprost z Rzymu, od grobów apostolskich? Nie, chodzi o ‘kościół’ przez m. in. Pani środowisko mentalne ubzdurany, klub czynnych zboczeńców, katów, krzywdzicieli dzieci, narzucających stawianie sobie pomników. To ma być, cytując Panią myśl progresywna. Dokąd jednak ów ‘rozwój’ ma prowadzić? Do nihilacji. Polska to bowiem w ogromnej większości Kościół. Kościół jest bardzo dotkliwie opodatkowany- ok. 97 % obywateli; komisja ‘gruntowa’ pokrzywdziła obywateli nie oddając całości zagrabionych instytucjom kościelnym nieruchomości, bo potrzebne są te obywatelom najszerszego spektrum- księży sierot, bezdomnych, bezrobotnych, nie mających gdzie się kształcić jest bardzo mało; symbole religijne są i będą w przestrzeni publicznej, gdyż jest publiczna, czyli jest przestrzenią Tego co publicitus pragnie się wyrazić. Bóg nie potrzebuje Siebie symbolizować (skracać), potrzebuje tego Człowiek, gdyż nie ogarnie Jego rozmiaru. Ogromna większość tego co stanowi przekaz historii ludzkości to właśnie symbole religijne, gdyż nie ma racji bytu stworzenie bez swego Stwórcy.
            Potrzeba silniejszej reakcji na pedofilię w Kościele? Tak, potrzeba, tak jak na lansowanie wszelkich zboczeń. W Kościele, czyli u wszystkich ochrzczonych. Potrzeba silnej, jednoznacznej reakcji na przestępczość przeciwko czci  i nietykalności cielesnej, zwłaszcza godzącej w Dzieci. Ma tu Pani ogromne pole zainteresowania. Najbardziej masowym przestępstwem przeciw nietykalności cielesnej Dzieci, jest Ich zabijanie przed urodzeniem, dziejące się ku tragedii głównie w Kościele. Ogromna większość sprawców i ofiar aborcji nie będącej środkiem wyższej konieczności to osoby ochrzczone, często w jakiejś mierze świadomie praktykujące swe członkostwo w Kościele. Pani jednak, wzorem Borusewicza, nie zamyka oczu na krzywdę Dzieci, Pani zamyka Dzieci- w pojęciu ‘zlepku komórek’.
            Dobrze przynajmniej, że jest Pani w miarę szczera. Nie musi Pani szczególnie udawać, że Ksiądz Jankowski obchodzi Ją więcej niż śnieg zeszłoroczny. Obchodzi Panią współczesna, żyjąca Hierarchia Kościoła, bo o ‘płodach niechcianych’ mówi odważnie: to były Dzieci. A problem w tym, że obrona przed Dziećmi, tymi które czekają Swego miejsca na świecie, gdyż wynika to wprost z normalnej seksualności ludzi, jest jedynym argumentem funkcjonowania politycznego Pani i Jej środowiska.
            Przed Uroczystością Narodzenia, a szczególnie Objawienia Pańskiego życzę szczególnie, by za Mędrcami inną drogą powróciła Pani do Swej Ojczyzny.
Łódź Bałuty, 14. grudnia 2018 r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz