niedziela, 2 grudnia 2018

Współczesne adwenty

Witam, 
Kiedy tam przebywali nadszedł dla Maryi czas rozwiązania... To dość lakoniczne przedstawienie oczywistości Bożego Narodzenia, w przedłożeniu Św. Łukasza miliony usłyszą za trzy tygodnie w Ewangelii Mszy pasterskiej o północy-być może jednej z nielicznych, w których większość w ogóle w ciągu roku będzie obecna.
Boże Narodzenie nie jest opowiedziane jako Cud niepojęty, lecz rozwiązanie, którego czas dla każdej Matki nadchodzi z upływem okresu ciąży, okresu Jej poszczególnego Adwentu. Oczywiście liturgia Kościoła chwilę Poczęcia Chrystusa przez Dziewicę, o którym dowiaduje się w Zwiastowaniu, celebruje kalendarzowo- dziewięć miesięcy wcześniej, 25. marca, ale samo przeżycie oczekiwania Dziecka najwyraźniej właśnie w rozpoczętym dziś Adwencie. Ten krótki, maksymalnie 28. dniowy, czas zakazany, wśród wielu swych przekazów, ma bardzo istotne ukierunkowanie na rozumienie, nie tylko objęcie czcią nabożną, struktury czasowej ludzkiego życia i rodzicielstwa. Rok liturgiczny, czyli pewien kompletny cykl obcowania na Ziemi ze stałą różnorodnością wieczności, rozpoczyna się właśnie Adwentem, nie Narodzeniem, nie Zmartwychwstaniem, a oczekiwaniem Narodzenia. Urodzenie Jezusa przez Marię w Betlejem, tak jak każdego Dziecka jest wydarzeniem pośród Jego życia- kluczowym, przełomowym, ale w trakcie, nie na początku. Trwające w Adwencie, na ogół po prostu obok tegoż, 'przygotowania gwiazdkowe', jak nie są już odległe od jakiegokolwiek związku merytorycznego z Uroczystością, do której jakoby zmierzają, podkreślają przecież, że nie świętujemy z nikąd, lecz po czasie zorganizowanego, dbałego oczekiwania. Tak, choć PESEL, data która towarzyszy nam setki lat, choćby na tabliczce nagrobnej, są zapisami dnia narodzin, to ten dzień w ogóle nie jest niespodzianką (choć co do dnia może oczywiście być), jest spodziewany, wymaga przygotowania-rodziców, domu, zaopatrzenia, zdrowia, pieniędzy, czasu. Nie czekamy na przybycie gości z Ameryki, czy dziś już chętniej z innych galaktyk, lecz na wejście w kontakt społecznościowy Kogoś, kto już nam towarzyszy, czyją na ogół płeć znamy, komu wybraliśmy Imię, o czyim stanie zdrowia wiemy, często przerażająco wiele. Oczekiwanie to bywa przeróżne. Nieraz Adwent ten wymarzony i wybłagiwany jest przez lata ogromnych trudności, niepewności, zastanowień; często zaczyna się spojrzeniem na dwie kreski. Trzy Ewangelie podają trzy modele tego samego Wielkiego Adwentu. Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo, wykłada ponadczasowość oczekiwania na mające się wreszcie ziścić zbliżanie rozwiązania św. Jan. Jakże mi się to stanie, skoro nie znam męża? cytuje ludzkie zaskoczenie Matki Bożej św. Łukasz. Rodowód Jezusa Chrystusa, syna Dawida, syna Abrahama, w konwencji urzędowej rozpoczyna św. Mateusz. Adwent Maryi, jak miliony codziennych adwentów-Ciąż, które towarzyszą nam w rodzinach, sąsiedztwie, pracy, mediach, nie był pasmem uniesień i karnawałem radości, lecz czasem wysiłku i niepewności. Józef okazał i tak niepojętą wręcz wielkoduszność, gdyż chciał początkowo 'jedynie' oddalić Ją potajemnie, gdy dowiedziała się o ciąży swej sporo starszej krewnej Elżbiety poszła do niej w góry, zwyczajnie udzielać pomocy, a gdy już właśnie miało się ku rozwiązaniu trzeba było wybrać się na spis ludności do zaniedbanego miasteczka na uboczu, bo takie były wymogi administracyjne. Nie czekało ówczesne 500+, nie wiadomo nic bliżej o dziadkach do pomocy, Rodzina z uznanym w spisie Dzieckiem miała liczyć tylko na dochody z warsztatu Józefa, lecz oczywistym okazało się obrzezanie, Ofiarowanie w Świątyni.
Dziś Adwent liturgiczny w ogóle oderwany się wydaje od adwentów codzienności. Nie ma go albo niemal w ogóle, bo trwa w marketach, reklamach, Mikołaju z reniferem i wyliczaniu długiego weekend'u; albo jest, lecz wyłącznie natchniony- w roratach, godzinkach, wieńcu, rekolekcjach, gdzie spodziewa się Dziecięcia, ale czy wiąże się ze spodziewaniem całkiem zwykłych, codziennie rozwiązywanych dzieci?
Szczególnie przerażającą schizofrenią dziejów jest wydłużanie 'adwentu' w listopad jeszcze karykaturami choinek, 'kolęd', dekoracji, mikołajek, girland wzdłuż głównych ulic (zwłaszcza Champs Elysees tego roku) w krajach w których nienawiść do adwentu jest znakiem firmowym ustroju prawnego. W państwach gdzie ciąża jest problemem z wariantami wyboru, gdzie nie ma nadejść czas rozwiązania, a trzeba rozwiązać sprawę 'wpadki'. Ile Matek w drodze do swej groty u 'lekarza' mija tysiące wystaw zachęcających do radości z X'mas time?
Patrząc na płonące girlandy w czasie ulicznych walk w przystrojonym adwentowo Paryżu warto pamiętać, że Elizjum to w legendach antycznych jedna  z części otchłani, zarezerwowana duszom niewinnym, pewna intuicja limbus puerorum.
Łódź Bałuty, 2. grudnia 2018 r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz