środa, 29 sierpnia 2018

Suwerenna synekura sutenera w suterenie

Witam,
Bez sensu? Oczywiście. Przyjrzawszy się jednak bliżej wyjdzie, że jest to pewna kwintesencja nowoczesnego roszczenia o oblicze życia społecznego. Prościej jest powiedzieć myślę bzdurę par excellence (mimowolna parafraza z Vabank J. Machulskiego) niż bzdurę poprawną. Wszakże taki wolny od trosk businessman 'branży erotycznej' (w Królestwie Niderlandów podmiot zbiorowego prawa pracy), który najsamodzielniej czuje się w swojej szarej strefie jest ikoną naszych czasów.
Oczywiście takie androny to ja sobie mogę ubzdurzyć na Bałutach. W stołecznym salonie trzysta trzydziestej trzeciej władzy formułuje się to znacznie dosadniej (i to cytat z uzasadnienia sądowego, nie fantasmagorie): takie są wymogi pluralizmu, tolerancji i otwartości, bez których nie ma  nowoczesnego, demokratycznego społeczeństwa. Dosadność stołeczna polega na tym by pustosłowie wyrazić językiem galanteryjnym, moje prostactwo to samo pustosłowie wyraża wartym tego językiem idiotycznym.
Nowoczesna demokracja tym jest nowocześniejsza od demokracji ludowej, czyli ludowej ludokracji, że nie jest nazywana nowoczesnym modernizmem. Ma się to podobnie jak anegdotki o tym kto może mieć migrenę, a kogo łeb nap... la, czy gdzie bywają geje, a kto jest zwykły pedał.
Otóż nowoczesna demokracja w przeciwieństwie do archaicznej (a i to  w założeniach) polega na tym, że lud rządzi, ale MY dzielimy. Bo jak Wysoki Sąd łaskawie spostrzegł, bez pluralizmu, otwartości i tolerancji nie ma nowoczesnego społeczeństwa demokratycznego, przy czym ani takie, ani inne, nie jest NAM do szczęścia potrzebne. Nowoczesna demokracja najlepiej czuje się bowiem, gdy pluralizm jest wielością elit, otwartość umożliwia przewietrzenie salonów z oddechu suwerena, a tolerancja to piękny przywilej, ale dla NAS, w końcu trzeba umieć z takiego daru (broń Boże Bożego) korzystać.
Nowocześni demokraci słyną przy tym z odwagi, szczególnie gdy ich miesiące składkowe mają zabezpieczać Trybunały Norymberskie (czy zbliżone). Nie powiedzą nigdy z bezradnością Marii Antoniny, że jeśli lud nie ma na chleb, to niech je bułki, lecz rzucą stanowcze i precyzyjne wyzwanie: wolność- równość- braterstwo. Z wolnością nie problem, bo gdyby ludowi coś organizować to mogłoby oderwać nadzwyczajne KASTY od ich wiekopomnych ról, z braterstwem też mniejsza, bo nawet małżeństwa najlepiej wychodzą braterskie. Pozostała równość, która dla demokratycznej ELITY jest gestem najefektowniej jednostronnym. Ukochani- jesteście równi, ale nie z NAMI!
Społeczeństwo jednak, tam gdzie jeszcze na no- słyszało więcej o normalności, niż nowoczesności, na wszelki wypadek tak bardzo z równością nie próbuje ryzykować. Z równością bowiem jest niebezpiecznie. Przychodzę do lekarza, żeby mi zaradził na ból głowy, a on mi, żebym ja mu na ból kręgosłupa- bo jesteśmy równi. Przychodzę do banku pożyczyć 10 tys. złotych, a oni chcą ode mnie 10 tys. euro- bo jesteśmy równi. Przychodzę na Policję, że okradli mi mieszkanie, a oni: nie przejmujcie się, nam komisariat- jesteśmy równi. Przychodzę do księdza, żeby poświęcił mi samochód, a on żebym mu kupił samochód, bo jesteśmy równi.
Trzeba jednak przyznać, że nadal tkwi nadzieja w tożsamości. Szczęśliwie mrzonki o równości odpadają, a nawet nigdy się nie zalęgły, tam gdzie istnieją reguły gry dające jeszcze świadomość człowieczeństwa, a nie społeczeństwa. Nie konsultuję się z mądrzejszymi, jakobyśmy byli równi. Nie czekam na nadejście tego, który ma mnie zawieść, bo nie jesteśmy równi. Nie ufam kłamcom w złudzeniu równości. Nie oczekuję szacunku dla swej kompetencji tylko z racji równości. Nie obiecuję, że dam potrzebującemu, skoro miałby być równy. Nie tęsknię za równą sobie, bo gdybyśmy byli równi, to wiedziałbym, że i Ona nie tęskni.
Nie równość jest wyzwaniem człowieczeństwa, a równowaga, którą zapewnia między innymi przyciąganie przeciwnych ładunków, którego siłę odmierza niejednokrotnie odległość. Pewnie nie jest to myśl nowoczesna, ale ma coś ponadczasowego, więc dającego cierpliwość.
Powodzenia,
Łódź Bałuty, 29. sierpnia 2018 r. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz