piątek, 5 października 2018

Ubóstwo to nie dziadostwo

Witam,
Wczorajsza Uroczystość Św. Franciszka z Assyżu, wieńczona unikalnym nabożeństwem Transiti, 'przejścia'-jak tradycja nazywa śmierć tego Świętego przed niemal 800 laty, przypomniała Jego Postać, dorobek i przesłanie.
Postać ciekawa- ówczesnego oligarchy, rycerza, który nie ukrył się przed kłopotami pod pozorem nędzy, a po przejściu kilku wielkich doświadczeń duchowych świadomie dokonał radykalnego wyboru ryzyka ubóstwa mającego Cel. Narzuca się, przynajmniej dla mnie, podobieństwo do względnie współczesnego Św. Adama Chmielowskiego- Brata Alberta, założyciela jednego z porządków Zakonu Franciszkańskiego- Albertynów. Dorobek ogromny, wystarczy zasygnalizować, że po 8. wiekach, z grupki zgromadzonej wokół umierającego 45-latka- wiek wówczas mocno średni, istnieje najliczniejsza i najszerzej aktywna na świecie rodzina zgromadzeń zakonnych. Nie tu miejsce jednak na biografię. Przesłanie wydaje się także bardzo znane, lecz tym razem zwrócę uwagę, że nieco na siłę zniekształcane. W pobieżnym oglądzie miałoby brzmieć: bieda, bieda... i tyle. Jest to interpretacja najbardziej wygodna dla niezbyt kształconych zazdrośników, którzy widząc mercedesa u księdza, zbywają haslem, a gdzie franciszkańskie ubóstwo?, zamiast powiedzieć wprost: "też bym tak chciał", ale wtedy na kim by się poprzeć? Otóż instrument przesłania Św. Franciszka jest znacznie bardziej wymagający, jest nim Ubóstwo, czyli powściągliwość, do granic słusznej potrzeby.
Dziś jest moda na ubóstwo nowoczesne, czyli pewien przepych biedą, oczywiście odpowiednio wygodną. Ulega mu także część kręgów Kościoła, dbająca o to by skromność była tak dbale podkreślona, by potrzeba na ową było wcale nie skromnych środków. A zasada franciszkańska widoczna jest choćby we franciszkańskich świątyniach- jakość i prawdziwe piękno poświęcone Bogu trwale nie ustępuje najświetniejszym bazylikom Rzymu, lecz zakonne domy, stroje, wyposażenie, pojazdy poprzestają wciąż na tym co w Porcjunkuli- co danym czasom konieczne. Nie dlatego Św. Maksymilian Kolbe mógł ewangelizować Japonię, założyć Niepokalanów, być prekursorem myśli o katolickiej telewizji by na to nie miał, ale że miał właśnie na TO, a nie na wszystko inne. Miał na to, co w danej chwili potrzeba, gdy potrzeba było samego życia, miał Je do dyspozycji. Nie nędzarze wydźwigną nędzarzy, lecz zasobni w to co umieją rozdzielić, a nie roztrwonić, dlatego Dzieła Św. Antoniego, wciąż tak efektywnie służą najbardziej potrzebującym całego świata. Nie ci którzy rozkładają duchowe ręce w pustce duchowej uratują sumienia, ale ci którzy we franciszkańskich konfesjonałach całego świata, mają co wraz z rozgrzeszeniem tymi rękoma przekazać. Nie głupcy podniosą naukę, lecz ci którzy erudycję mają wystarczająco uporządkowaną by od Św. Bonawentury, po dzisiejsze szkolnictwo franciszkańskie tę udzielać. Wreszcie nie ci szafarze będą udzielać posług wg słuszności, którzy stypendia sakramentalne muszą przeliczać na akcyzę za paliwo. Ubóstwo daje odwagę, gdy można zdać sobie sprawę, że wróg nie zabierze mi nic ponadto, z czym i tak nie wiążę od dawna osobistych przywiązań, może jednak niegodziwie to zagospodarować, stąd bronić będę, ale już nie dla siebie. Ubóstwo umacnia ufność, a nie łatwowierność, z prostego przeliczenia- skoro wbrew światowej kalkulacji jeszcze daję radę, to znaczy, że gdy nie rozmienię się na drodze słuszności, to najpewniej póki jestem potrzebny, dam nadal. Stąd wielkie znaczenie ma, że wczorajszy obchód kontynuuje dzisiejsza Uroczystość Św. Faustyny, która piórem najprostszej zakonnicy przeniosła na cały współczesny świat suplikację dzisiejszości Jezu ufam Tobie!
Ubóstwo bowiem jest bardzo drogie, najkosztowniejsze jest dziadostwo, które z niczym kończy, choć przemiela miliony.
Pokoju i dobra życzą Franciszkanie całego świata, by nie były to puste słowa, nie potrzeba biedy, potrzeba najuboższej powściągliwości przy najpoważniejszym zasobie. Osiem wieków zakonu Braci Mniejszych przypomina zapowiedź Pana, że tego kto okazał się wierny w rzeczach małych, nad wielkimi postawię.
Powodzenia,
Łódź Bałuty, 5.października 2018 r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz