środa, 26 września 2018

Czas teraźniejszy dokonany

Witam, 
Coraz ważniejsza wszędzie jest skuteczność od dopuszczalności. Na etapie starania, za niedopuszczalne środki można faktycznie nieco podpaść (zależy oczywiście kto, a zwłaszcza dla kogo, się stara), ale jak już zdąży się niekoniecznie coś osiągnąć, wystarczy by popełnić coś trudno odwracalnego i już odechciewa się wszystkim z tym walczyć. Zawsze tak było, że cham dostawał w gębę jak sięgał, ale jak już przypadkiem dosięgnął to już tylko kopa, żeby szybciej paszoł won.
Niestety w nowoczesności perfekcja zyskała ogromną rangę. Taki reżyser Polański np. mógł ciężko odpowiadać w, do dziś purytańskich de facto USA, za zgwałcenie odurzonej nastolatki, ale zgwałcił, rozeszło się i nadal jest honorowym obywatelem Miasta Łodzi- zagadnienie dla nowych władz samorządowych, gdyby kto pytał. Jak para małżeńska heteroseksualnych emerytów postawi na działce o metr za szeroką budę z dykty muszą natychmiast rozbierać i płacić ogromne kary, ale gdy oligarchowie demokracji wystawią w ogóle bez uzgodnień budowlanych rezydencję na terenie chronionym, czeka ich 'procedura legalizacji'. Gdy wchodzę do sądu rejonowego z długopisem w kieszeni będę dziesięć razy wracał przez bramkę, ale gdy emerytka Gersdorf spoczęła w gabinecie, cała Europa przywykła szybko mówić Pani Pierwsza Prezes, do czasu, aż koło w Luksemburgu zechce się wypowiedzieć.
Większość patologii wstydzi się starania, a szczyci dokonaniem. System prawny nader w tym pomaga. Wystarczy wyłudzić klauzulę wykonalności, w sposób całkowicie niedopuszczalny. Zanim Sąd rozpatrzy, nawet z pełną przychylnością, po np. roku skargę na nadanie tej klauzuli, Komornik całkowicie dopuszczalnie ściągnie co do groszy ze swoimi kosztami, a tzw. wierzyciel przestanie być już wiarygodny, a nawet istniejący i szukaj wiatru (raczej hajsu) w polu. Wystarczy uprowadzić niezbyt poradną staruszkę, skłonić do podpisania paru kwitków, a niebawem sami uprawnieni nie wiedzą czy dożyją zwrotu należnego spadku, bo kiedyś wyłudzono testament, niedopuszczalnie pewnie, ale kiedyś na pewno.
Wystarczy stwierdzić, że 100 % przestępstw dokonanych jest jak nazwa wskazuje dokonanych, ukaranych około połowy, a skutki odwrócone, a i to wtedy kiedy nie ma to z reguły już znaczenia, w przypadku może 5 %. 
Pani Merkel może z godnym frasunkiem kiwać głową, że odpowiedzialność moralna za II wojnę obciąża Niemcy, no ale nie aż żeby materialna, bo kto to teraz policzy, chyba że drobną, ale jakże piękną gratyfikacją było 'pokrycie całości kosztów' uchodźctwa pani sędzi spoczywającej w niepokoju w Karlsruhe.
O ile życie publiczne jest już beznadziejnie gorszące, to choćby w trosce o standardy względem siebie, warto zastanowić się nad jakością swych starań, a nie tylko nieodwracalnością dokonań, bo chwila nie minie, jak przed tą zwyciężony, powie nam może masz i rację, ale co się stało to się nie odstanie.
Powodzenia, 
Łódź Bałuty, 26. września 2018 r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz